Dla mnie rok 2012 był udanym zawodowo hmmm... i szczęśliwy prywatnie. Żal mi, że tak szybko minął. Staram się raczej z optymizmem patrzeć w 2013, choć wszyscy wokół mówią, że nie będzie łatwo, może to dlatego, że nieznane zawsze jest niepokojące, ale też intrygujące :)) prawda ?
Oby za rok wszyscy mogli powiedzieć, że był to dobry rok i tego
Wam moi drodzy życzę:)
A poniżej coś co chciałam pokazać od dawna, jednak brakowało czasu na moje małe pasje,
aby dokończyć dzieła ...
A w takim stanie mnie urzekła :))
Piękna komódka :) Umiejętności to chyba dziedziczne ;) sama się zastanawiam po kim macie te zdolne łapki :)) pozdrawiam, nie sąsiadka, ale obserwatorka Ola
OdpowiedzUsuńOlu, miło że mnie odwiedziłaś :)
OdpowiedzUsuńW tygodniu nie mam zbyt wiele czasu,jednak w weekendy troszkę uprawiam robótki ręczne.
Sama nie spodziewałam się takiego efektu :)
Dziękuję za miłe słówka i serdecznie zapraszam.
Piękny mebelek ! Bardzo udana metamorfoza , uwielbiam takie szafeczki ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń