poniedziałek, 30 grudnia 2013

Synuś ;)))))



Jest drugi Synuś :))
Jeszcze w starym roku.
Zakasałam rękawy i jest bochenek upieczony na Nowy Rok :)
Cieplutki pachnący i kuszący zapachem.

Jak pisałam w poprzednim poście ...
...  koniecznie trzeba dodać szczyptę miłości i cierpliwości.
Przepis oczywiście od  -------> Katki , ten sam co poprzednio.
Eksperymentuję tylko z mieszanką mąki.
Tym razem 650g pełnej żytniej i 170g pełnej orkiszowej.
Następny już po nowym roku -  będzie "Synuś" pszenny ,
Takie dostałam zamówienie od moich domowników.

A oto moje dzieło wyrośnięty i gotowy siuuup do pieca na 45 min. 



Chłopak jak malowany  :)



Chwilka odpoczynku :)


I oczywiście trzy łasuchy muszą  bo inaczej się uduszą ...
mniam  mniam  pyyyychotka :)



Gotowi na jutrzejszy wieczór ?
Ja uwielbiam swing, tak wiec mały trening proszę bardzo :))
Nigdy solo - zawsze w duecie hi hi hi



ps.Kochana Piwonio miałaś rację wpadłam po same uszy :))
Jagodaj witaj w gronie znajomych 
Pozdrawiam 
Ollina ...






2 komentarze:

  1. Oj głodna sie zrobiłam bardzo!!!!
    Wszystkiego NAJ w Nowym Roku!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż słychać chrupanie skórki.. :) Uwielbiam domowe chleby.. tylko czasem brak mi cierpliwości. Wygląda pysznie !

    OdpowiedzUsuń

Nic nie dzieje się bez powodu ...
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza.
Pozdrawiam
Ollina :))